Aby wyciągnąć wnioski z wydarzeń, które mają na nas wpływ konieczna jest autorefleksja. Wiąże się ona z myśleniem, które poddaje analizie przeżywanie. Przeżywamy w wielkim stopniu dzięki emocjom, dlatego warto przyglądać się im, odkrywać skąd się biorą i do czego nas prowadzą.
Pięć kroków dyscypliny emocjonalnej
Uzyskiwanie wglądu wspiera racjonalne podejście do emocji. Zakłada ono, że emocje są manifestacjami silnych odczuć o wyraźnym znaku plus/ minus (ocena dobre/ złe). Skoro odczucia są, niewłaściwe jest ich umniejszanie, zaprzeczanie im lub wypieranie. Odkrycie co stoi za emocjami i poddanie tego autorefleksji umożliwia przekształcania swoich reakcji, a co za tym idzie także relacji.
Oto kroki ułatwiające autorefleksję:
- Co czuję? – Jakie emocje czuję, co mnie porusza
- Jak, gdzie czuję to w ciele? – Poświęcenie uwagi odczuciom z ciała ułatwia spostrzeżenie, zlokalizowanie oraz nazwanie odczucia, które na poziomie psychicznym może być trudne do jednoznacznego określenia.
- Czemu mi się to pojawiło? – Co wywołało moją reakcję, na co zareagowałem / zareagowałam?
- Jaką moją wartość to porusza? – Co ważnego z mojego punktu widzenia dzieje się w tej sytuacji?
- Co chcę z tym zrobić? – Jak mogę poinformować drugą osobę o tym co się we mnie dzieje i dlaczego jest to ważne teraz, w taki sposób, żeby ułatwić jej pozytywną reakcję. Co mogę zrobić, jeśli reakcja na mój pozytywny komunikat będzie negatywna?
Zazwyczaj w wymianie emocjonalnej reakcje przebiegają bardzo szybko i nie ma czasu na autorefleksję. Jest bodziec i reakcja – w ten sposób trudno jest zmienić schemat zachowań. Objawem tego jest poczucie, że wciąż przytrafia się wam to samo. Nazywamy to jazdą po rondzie. Przechodząc często przez powyższe pięć kroków możemy nauczyć się wprowadzania do rozmowy (a często kłótni, która jest „rozmową” samych emocji negatywnych) innego podejścia. Z biegiem czasu, dzięki temu będziemy w stanie zmienić nie tylko sposób rozmawiania, ale także nasze samopoczucie.